Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tradycyjny Facet Średniowiecze


Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 22:58 Temat postu: Nieśmiałość |
|
|
Głupio trochę, że facet zaczyna ten dział ale trudno.
Co sądzicie o nieśmiałości wsród mężczyzn. Ona was fascynuje, ciekawi, drażni, irytuje czy rozwściecza. Mam tu na myśli nie tylko tą lekką ale także tę paniczną, paraliżującą. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 22:58 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaira Barok


Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 71
|
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 23:22 Temat postu: |
|
|
Raczej fascynuje i pociąga. Taki nieśmiały mężczyzna z czasem może się otworzyć i można z niego wydobyć wiele ciekawych rzeczy.To jak otwieranie szczelnie zapakowanego prezentu,z taką tylko różnicą,że za każdym razem pozytywnie nas zaskakuje efekt tego otwierania.
Taaak,z punktu widzenia mężczyzn niesmiały mężczyzna jest mało męski..czyż nie ? _________________ Szczęście jest jak motyl: kiedy usiłujesz je złapać, zawsze wymyka ci się z rąk. Ale jeśli cichutko usiądziesz, to może samo do ciebie przyleci. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tradycyjny Facet Średniowiecze


Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 10:00 Temat postu: |
|
|
Zaiira napisał: | z punktu widzenia mężczyzn niesmiały mężczyzna jest mało męski..czyż nie ? |
Ja nie traktuje tego w kwesti męskości. Dla mnie poprostu niektórzy ludzie tacy już są. Wynika to może z tego że sam jestem nieśmiały. Choć przyznam się, że niektóre moje posunięcia wywołują wśród kumpli lekkie zdziwienie i niezrozumienie. Oni zwyczajnie nie widzą problemu tam gdzie dla mnie on istnieje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Węgielek Moderator


Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 84 Skąd: z łódki
|
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 11:55 Temat postu: |
|
|
Nieśmiałość jest słodka u mężczyzn, ale wolę, jak on jest bardziej odważny, bo ja też jestem nieśmiała... _________________ Lycantrophy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anet Antyk

Dołączył: 03 Cze 2007 Posty: 3
|
Wysłany: Nie Cze 03, 2007 19:11 Temat postu: |
|
|
lubię męską nieśmiałość...ale wolę....jak to chłopak się pierwszy odważy na coś....bo ja też jestem strasznie nieśmiała.... _________________ hmmm..... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Norka admin


Dołączył: 18 Kwi 2007 Posty: 190 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 08:27 Temat postu: |
|
|
kiedy poznałam mojego faceta to zarówno Ja jak i On byliśmy niesmiali, i to nas chyba zmobilizowało do zrzucenia ten skorupy niesmiałości, bo w przeciwnym razie nic by z tego nie wyszło, i mam wrażenie że oboje sobie zdawaliśmy z tego sprawę, to było szalenie intrygujące:) więc ja śmiało mogę Wam wyznać moi Kochani że niesmiałość jest po prostu fantastyczna:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tradycyjny Facet Średniowiecze


Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 11:18 Temat postu: |
|
|
Ale co jeżeli ta skorupa nie chce zejść i tak dołuje człowieka, odgradza od ludzi, odbiera szansę na to by dać komuś szczęście i samemu go zaznać?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Norka admin


Dołączył: 18 Kwi 2007 Posty: 190 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 11:25 Temat postu: |
|
|
Hm... Tradycyjny facecie ja myślę, że wiem co czujesz. Bo np. ja w kontaktach z innymi jestem straszliwie nieśmiała, a do nowopoznanych osób jestem bardzo nieufna. Ja na szczęscie mam swojego Faceta, który pomaga mi swoją obecnością,. i mnie to już nie paraliżuje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Węgielek Moderator


Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 84 Skąd: z łódki
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 09:55 Temat postu: |
|
|
Też miałam tak na początku, też jestem raczej nieśmiała, więc wiem o czym mówicie. _________________ Lycantrophy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Węgielek Moderator


Dołączył: 31 Maj 2007 Posty: 84 Skąd: z łódki
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 16:23 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast powiem, że ta odrobina nieśmiałości na mnie bardziej działa niż pewność siebie. Jak facet umie zagadać ale jest nieśmiały odrobinę i to i mnie to ośmiela. Przede wszystkim nie lubię głupich zaczepek.. _________________ Lycantrophy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Norka admin


Dołączył: 18 Kwi 2007 Posty: 190 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 09:28 Temat postu: |
|
|
Ja też nie cierpię głupich zaczepek, zwłaszcza facetów co myślą co to nie oni, jak są piękni, cudowni, i zazwyczaj myslą że mogą mieć kazdą dziewczynę, i że jezęli nie ja to bedzie inna. Ja nie wiem.. czy oni sobie nie zdają sprawy, że takie rzeczy po prostu czuć.
Ja też wolę tą niesmialość, bo ona zawsze pociąga za sobą tą niesamowitą tajemniczość |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tradycyjny Facet Średniowiecze


Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 39
|
Wysłany: Sob Lip 21, 2007 14:14 Temat postu: |
|
|
I stało się. Wiedziałem że tak będzie.
Znowu przez nieśmiałość wszystko spiepszyłem, tyle że tym razem coś
sporego. Dziewczyna piękna jak złoto, mieszka niedaleko, taka nawet
spojżeć na mnie by nie chciała a tu kiedyś nasze spojżenia się spotkały
i tak się zaczeło. Ale na tym też staneło. Za każdym razem jak się
mijaliśmy ukradkowe spojżenia, uśmiechy. I tak cały czas nakłaniała
mnie do tego bym do niej podszedł, mnożyła ku temu okazje ale ja... Ato
ktoś z nią jest ato znowu ja z kimś idę, jesteśmy sami to ja tchużę
albo jak zagadam to tylko takie tam cześć cześć. W końcu zmotywowany
przez kumpli, przez forumowiczki też, postanowiłem przy najbliższej
okazji zaprośić ją na spacer. Ona jednak zaczeła coraz bardziej mnie
unika., No i w końcu dziś całkiem przypadkiem spotkaliśmy się w drodze
do sklepu i usłyszałem... NIE. No ale czego się tu spodziewać jak przez
prawie rok i trzy miesiące moje reakcje ograniczały się do wyżej
opisanych. I tak się dziwię że wytrzymała aż tak długo.
I jak tu żyć z takim piętnem nieśmiałości? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Norka admin


Dołączył: 18 Kwi 2007 Posty: 190 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon Lip 23, 2007 10:00 Temat postu: |
|
|
No faktycznie nieciekawie. Ale wiesz co ja Ci powiem?? "Co Cię nie zabije to Cię wzmocni". Przezyłeś to, w koncu podeszłeś do niej, co prawda zajelo Ci to trochę czasu ale może na przyszłość nauczony doświadczeniem zagadasz do innej dziewczyny o duzo szybciej??
A z nieśmiałością trzeba sobie radzić... ja czasem łapię się na tym, że nie mam ochoty odebrać telefonu bo się wstydzę rozmawiać.... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Norka admin


Dołączył: 18 Kwi 2007 Posty: 190 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 10:48 Temat postu: |
|
|
ilonka, nie masz ty jedyna. niestety czasem łapię się na tym, że myślę że komorki utrudniają nam zycie, ponieważ dzwoniący oczekuje od ciebie ze odbierzesz, a jak nie to jest wielka obraza majestatu. Ja owszem widzę, że ktoś dzwoni ale czasem będąc w łazience nie mam ochoty rozmawiać. to taki już estremalny przypadek  |
|
Powrót do góry |
|
 |
leonardekk Antyk

Dołączył: 23 Mar 2018 Posty: 1
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2018 18:50 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|